Zwycięstwo ANO, porażka Piratów
Wybory samorządowe wygrała partia ANO, zgodnie z wcześniejszymi prognozami. Podobnie jak cztery lata temu ANO zwyciężyła w dziesięciu z 13 krajów (województw). W morawskośląskim i karlowarskim zdobyła większość mandatów, pozwalającą na samodzielne rządzenie, bez koalicyjnych partnerów). W krajach południowoczeskim, południowomorawskim i libereckim wygrały partie wchodzące w skład koalicji rządowej, na czele dotychczasowymi hetmanami. Silniejsze z wyborów wyjdą Wolność i Demokracja Bezpośredia (SPD) oraz komunistyczna koalicja Stačilo! (Dosyć!). Porażkę odnieśli współrządzący Piraci, których kierownictwo w reakcji na wyniki, oddało się do dyspozycji partii.
ANO osiągnęła również najlepsze wyniki po pierwszej turze wyborów do Senatu. Zdobyła dwa z aż pięciu mandatów obsadzonych w wyniku głosowania w pierwszej turze. O obsadzie pozostałych 22 mandatów Czesi zdecydują za tydzień w drugiej turze głosowania. Pięć mandatów w pierwszej turze to rekordowa liczba w całej historii senatu. ANO do drugiej tury przeszło w 19 okręgach, najwięcej spośród pozostałych partii.
Wyniki wyborów regionlanych w krajach (opracowanie graficzne ČT24)
W kraju karlowarskim ANO dostała 44 proc. głosów, uzyskując 28 mandatów w 45-osobowym sejmiku. W kraju morawskośląskim zaś otrzymała 47 proc. głosów, przekładających się na 35 mandatów w 65-osobowym sejmiku. Ponad 40 proc. ANO dostała także kraju ołomunieckim, tam jednak uzyskała 26 mandatów na 55 możliwych. Ma jednak spore szanse na koalicję z komunistami, którzy uzyskali 4 mandaty lub z koalicją SPD, Trikolory i PRO, z 5 mandatami. Oba warianty dałyby ANO większość. Więcej niż w skali całego państwa (35 proc.) ANO otrzymała jeszcze w krajach: pilzneńskim (38,6 proc.), usteckim (39,4 proc.), zlińskim (37,2 proc.)
W powiatach dotkniętych wielką wodą z dużą przewagą wygrała ANO (Bruntál, Jeseník, Karviná, Opava, Ostrava, Šumperk), podobnie jak przed czterema laty.
Frekwencja wyborcza w wyborach samorządowych wyniosła prawie 32,9 proc., co oznacza, że była niższa niż w wyborach regionalnych w 2020 r., kiedy zagłosowało 38 proc. wyborców. Niższa od tegorocznej była tylko w 2004 r., kiedy wyniosła 29,6 proc. Wyraźnie niższa okazała się w miastach i miejscowościach, gdzie przez kilkoma dniami przeszła fala powodziowa. W pierwszej turze wyborów do Senatu zaś udział w głosowaniu wzięło 30,5 proc. wyborców. Mniejsza frekwencja była tylko w 2004 i 2002 r.
Bez ANO
W kraju południowoczeskim najwięcej głosów otrzymała ODS na czele hetmanem Martinem Kubą, który oznajmił, że zarząd województwa zbuduje samodzielnie. W kraju południwomorawskim zwyciężyła koalicja Spolu (Razem), której liderem był obecny hetman Jan Grolich z partii chadeckiej (KDU-ČSL). Grolich (na głównym zdjęciu) w sprawie koalicji spodziewa się szybkiego porozumienia Spolu z Burmistrzami dla południowej Morawy. W kraju libereckim już po raz czwarty z kolei zwyciężyli Burmistrzowie dla kraju libereckiego (SLK) pod przewodnictwem hetmana tego kraju, znanego również w Polsce Martina Půty. Ten zadeklarował gotowość do rozmów o współpracy z ANO i Spolu, które również znalazły się podium.
W innych krajach w dużą przewagą wygrało ANO. Jak wspominałam wcześniej, zwycięstwa te nie muszą przekładać się na liczbę hetmanów. Od poprzednich wyborów ANO rządziło w trzech krajach, choć podobnie jak dziś, wygrało w dziesięciu. W większości krajów, tuż po ogłoszeniu wyników, rozpoczęły się powyborcze rozmowy o współpracy.
Senat z rekordem
Wraz z wyborami radnych odbywały się również zmagania o 27 mandatów senatorskich. W pierwszej turze uzyskało je aż pięć kandydatów, na których oddano ponad połowę głosów, niezbędną do zdobycia mandatu. Obronił go między innymi dyplomata i były kandydat na prezydenta Czech Pavel Fischer (TOP 09) w Pradze. W pozostałych okręgach, w którym w tym roku odbywały się wyboru do Senatu, decydująca druga tura odbędzie się w przyszły piątek i sobotę 27-28 września. Podkreśla się przy tym, że to pierwsze wybory do izby wyższej, w trakcie których podczas pierwszej tury doszło do wyboru większością pow. 50 proc. do wyboru senatora.
Odzwierciedlenie rzeczywistości
Andrej Babiš uznaje zwycięstwo w wyborach regionalnych za wynik intensywnej pracy w parlamencie, w roli opozycji. Najważniejsze wybory odbędą się jednak jego zdaniem za rok. Premier Petr Fiala (ODS) uważa wynik wyborów za „odzwierciedlający rzeczywistość”. Dla ODS nie jest ani sukces, ani też fatalna porażka. Wpływów wyników na współpracę w obecnym rządzie się nie spodziewa. Za kluczowe uznaje sukces w przyszłorocznych wyborach. Zaznaczył jednak, że ANO się wzmocniło i że ma większy potencjał koalicyjny niż wcześniej. Zdaniem premiera wszystko zależy od dalszych rozmów.
Chadecy z nowym liderem?
Przewodniczący STAN i minister spraw wewnętrznych Vít Rakušan ocenia, że jego partia uzyskała więcej mandatów radnych niż w poprzednich wyborach. Chadecy uzyskali miej więcej tyle samo mandatów, ile udało im się otrzymać w 2020 r. Przewodniczący partii Marian Jurečka powiedział, że chce być partnerem koalicji wojewódzkich nie tylko w południowej Morawie, gdzie wybrali jako członkowie koalicji Spolu (Razem). To, czy pozostanie w kierownictwie partii będzie jasne dopiero po drugiej turze wyborów do Senatu. Naturalnym kandydatem na to stanowisko stał się Jan Grolich (na głównym zdjęciu), umocniwszy swoją pozycję w trakcie powodzi, podczas której bardzo dobrze została odebrana przez Czechów jego komunikacja z mieszkańcami województwa południowomorawskiego, także w social media.
Porażka liberałów
Kompletną porażką zakończyły się tegoroczne wybory dla Partii Piratów. Jej kierownictwo krótko po ogłoszeniu wyników oddało do dyspozycji swoje funkcje. Według lidera Piratów i ministra rozwoju regionalnego Ivana Bartoša o jego dalszym losie zdecyduje szersze gremium w partii. Wyniki wyborów ocenił jako złe. W konsekwencji wyborów regionalnych w 2020 r. Piraci mieli swoich radnych w każdym z 13 krajów. Obecnie będą posiadali swoich reprezentantów tylko w kraju pilzneńskim. Bartoš zaprzeczył, żeby słaby wynik wyborów miał związek z udziałem Piratów w rządzie.
Moc prorosyjskich dezinformatorów
Należąca do opozycji ksenofobiczna partia SPD Tomia Okamury wzmocniła się w tegorocznych wyborach, uzyskując 41 mandatów, o sześć więcej niż miała dotychczas. Rozszerzyła też swoją reprezentację o nowe kraje. Jej radni będą zasiadać w 12 sejmikach, to o trzy więcej niż do tej pory. Sam Okamura uznaje wynik za sukces. Komunistyczna koalicja Stačilo! (Dosyć!) wykluczyła na wstąpie współpracę z partiami koalicji rządzącej. Jej kierownictwo oświadczyło też, że chce ponownego przeliczenia głosów w kraju libereckim. Komunistom zabrakło bowiem osiem głosów do uzyskania mandatu. Poza tym powiodło im się aż w 11 krajach.
Wybory testowe
Dzisiejsze i piątkowe głosowanie odbywało się kilka dni po ekstremalnych powodziach, które skomplikowały przegotowania do wyborów w kilkudziesięciu gminach na północy Morawy i Śląsku. W zorganizowaniu wyborów w wyjątkowych warunkach samorządy wymagały pomocy państwa. Według aktualnych informacji nie doszło do większych problemów.
Tegoroczne wybory regionalne były testem przed wyborami parlamentarnymi w przyszłym roku. Potwierdziły prowadzenie ANO w sondażach i są sygnałem dla partii rządzących, że żeby zwyciężyć z ANO, niezbędna jest współpraca w szerszym formacie, podobnym do aktualnego. Partia Piratów ma rok, żeby odrobić ewentualne straty. Niepokojącym sygnałem jest lepsza kondycja ugrupowań antysystemowych i radykalnych, związanych ze środowiskami dezinformacyjnymi czy prorosyjskimi, jakimi są SPD Okamury i komuniści w postaci Stačilo! Ci ostatni po dzisiejszych wyborach świętują mały powrót. Aktualnie bowiem znajdują się poza parlamentem.
Babiš bez skrupułów
Gdyby trend poparcia dla SPD i komunistów się utrzymał, populistyczna ANO miałaby pewną szansę na pozyskanie koalicjantów i utworzenie rządu. Biorąc pod uwagę ostatnie zachowani ANO, takie jak wystąpienie z Renew Europe i weście w skład grupy Patrioci dla Europy, partia Babiša nie będzie miała skrupułów przed współpracą ze skrajnymi rodzimymi ugrupowaniami, które łączy niechęć do członkostwa Czech w Unii Europejskiej, a także powiązania z dezinformatorami i tzw. zwolennikami pokoju, czyli zakończenia wojny na warunkach rosyjskich.
W ramach przypomnienia dodam, że ANO w 2018 r. (po wyborach parlamentarnych w 2017 r.) utworzyło mniejszościowy rząd z Czeską Partią Socjaldemokratyczną (dziś poza parlamentem), przy poparciu Komunistycznej Partii Czech i Moraw. Wówczas jednak ANO dbała jeszcze o wizerunek partii liberalnej, wykreowany w pierwszych latach jej funkcjonowania (2011). Współpraca z komunistami była oparta na niejawnej umowie o tolerancji.
Warto jednak podkreślić, że w wyborach regionalnych odnotowuje się frekwencję niższą niż w parlamentarnych. 20-21 września 2024 r. zagłosowała jedna trzecia wyborców, a więc o połowę mniej niż miało to miejsce w wyborach parlamentarnych w 2021 r. (frekwencja 65,4 proc. )
Prawdopodobnie do urn poszło więcej wyborców o poglądach sprzyjających opozycji i partiom antysystemowym czy skrajnym. Dodajmy też, że dziś sukcesu z czerwcowych wyborów do PE nie powtórzyły antyunijne Przysięga i Kierowcy (Motoryści). Ich wyborcy prawdopodobnie zostali w domach lub zmienili preferencje. Wszystko więc jest jeszcze możliwe.
ODS mesjaszem?
Może się również okazać, że ODS postanowi odegrać rolę mesjasza i poświęcić się, nawiązując z ANO współpracę, która uchroni Czechy przed rządami ANO w koalicji ze skrajnymi ugrupowaniami, które dostaną się do parlamentu. Byłby to wygodny argument, pozwalający utrzymać się konserwatystom przy władzy.
Udział ODS w potencjalnej koalicji z ANO po wyborach w 2025 r. byłby też łatwiejszy do zaakceptowania przez prezydenta Petra Pavla, który będzie powierzał misję sformowania nowego rządu komuś z ANO.
21 września 2024 r., na podstawie ČSU, ČTK, ČT24, konto X Jana Grolicha