Nowe pomysły na rozwiązanie kryzysu służby zdrowia
Po spotkaniu z przewodniczącym Czeskiej Izby Lekarskiej minister zdrowia Svatopluk Němeček przedstawił plan finansowania ochrony zdrowia między innymi z podatku tytoniowego. Opracowanie strategii do końca maja zlecił mu premier Bohuslav Sobotka. Opodatkowanie wyrobów tytoniowych wsparłoby system ochrony zdrowia 5 miliardami koron.
Na spotkaniu we wtorek 17 maja nie doszło do porozumienia w sprawie wielkości wydatków resortu, których potrzebuje on w przyszłym roku i które miałyby pochodzić z podatków, by pokryć obiecany wzrost wynagrodzeń w szpitalach o 10 proc. Przewodniczący Izby Milan Kubek zarzucił ministrowi zdrowia że nie jest konsekwentny w realizowaniu wcześniejszego projektu zwiększania opodatkowania za dzieci, emerytów czy bezrobotnych o 9,98 miliardów, ponieważ aktualnie mówi już tylko o 5 miliardach. Według Němečka kwota jest wystarczająca i pozwoli pokryć wydatki przeznaczone na wzrost płac w szpitalach.
Według ministra finansów Andreja Babiša wystarczające jest podwyższenie opłat o 2 miliardy koron. Szef resortu twierdzi, że wraz z 9 miliardami, które uzyska ze wzrostu poboru składek od pracowników i firm będzie mieć wpływ o 11 miliardów większy. Němeček zaś zdecyduje o przeznaczeniu tych pieniędzy w obrębie służby zdrowia.
Program zwany Strategią ochrony zdrowia do 2017 roku ma podsumować kroki, jakie rząd powinien podjąć jeszcze podczas swojej kadencji. „Ministerstwo akceptuje niektóre propozycje Izby lekarskiej tak, że część podatków za wyroby tytoniowe pójdzie na ochronę zdrowia. Wezwie też Izbę do pracy nad nowym cennikiem wydajności”, powiedział Němeček na spotkaniu z dziennikarzami.
Plany rządu w zakresie rozwiązania kryzysu w służbie zdrowie spotkały się z krytyką opozycji. Poseł Leoš Heger z partii TOP 09 projekt Izby lekarskiej częściowego transferu podatków za wyroby tytoniowe i alkohol określił mianem populistycznego.
Kubek zaznaczył, że przed trzema miesiącami zwrócił uwagę na fakt, że Izba nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa opieki zdrowotnej. Sytuacja pozostaje bez zmian, a kampania Zdrowie woła o pomoc jest tego kontynuacją. Według przewodniczącego Izby, w Strategii brakuje podstawowych rzeczy. Kubek twierdzi, że obietnica dziesięcioprocentowego zwiększenia płac i wynagrodzeń w przyszłym roku nie rozwiąże kryzysu personalnego i nie zapobiegnie dalszemu odpływowi lekarzy i pielęgniarek ze szpitali. Izba zaleca wzrost dochodów w perspektywie długookresowej.