Posłowie przegłosowali weto prezydenta Zemana do ustawy o szkolnictwie
We wtorek Izba Poselska wbrew obiekcjom prezydenta Miloša Zemana uchwaliła nowelizację ustawy o szkolnictwie. Prezydent zawetował ją na początku maja, jednak posłowie w liczbie 106 głosów przegłosowali sprzeciw głowy państwa. Zeman uległ Związkowi miast i gmin, który protestował przeciwko szczególnie wysokim warunkom finansowym do spełnienia, stanowionym w ustawie, zwłaszcza prawu do umieszczania w przedszkolu dwuletnich dzieci.
„Izba Poselska poparła dziś prawo rodziców do bezpłatnego dostępu ich dzieci do przedszkoli, poparła ideę jednorazowych egzaminów wstępnych do szkół szkoły średniej. Oznacza to ułatwienie dostępu do wykształcenia dzieci i wyraźniej poprawy jakości naszego systemu szkolnictwa”, powiedział po głosowaniu Roman Sklenák, przewodniczący klubu poselskiego Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej. „To pierwszy krok do tego, by stworzyć sprawiedliwe warunki”, komentowała minister szkolnictwa Kateřina Valachová.
Za nowelą głosowała większość posłów koalicji z wyjątkiem Josefa Novotného z ČSSD, dwóch posłów Świtu i jednego posła niezrzeszonego. Przeciwko byli komuniści, ODS i TOP 09. Wyniki głosowania na Twitterze podał premier Bohuslav Sobotka z partii socjaldemokratycznej. Nowelizacja ustawy zakłada obowiązkową maturę z matematyki za 5 lat. Od przyszłego roku zaś mają wejść obowiązkowe egzaminy wstępne do szkół średnich. Nowe regulacje zakotwiczają też prawo do umieszczania w przedszkolach, stopniowo, dzieci czteroletnich, trzyletnich i dwuletnich. Najmłodsze dzieci trafią do nich już w 2020 r. Ostatni rocznik edukacji przedszkolnej ma być od 2017 r. obowiązkowy.
Prezydent Miloš Zeman zawetował ustawę 4 maja. Dowodził głównie dużych kosztów administracyjnych i finansowych, jakie poniosą miasta i gminy. Zeman krytykował już w przeszłości otwarte szkolnictwo. Tym razem odwołał się do listu polecającego od Związku miast i wsi, który protestował przede wszystkim przeciwko prawu do miejsc w przedszkolach dla dwuletnich dzieci. „Kdyby rozumieli to wszyscy rodzice, nie byłoby problemu. Problem tkwi w tym, że niektórzy rodzice zupełnie racjonalni nie są i mają wygórowane oczekiwania. Nagle, kiedy będą mieć prawo do czegoś na mocy ustawy, czego się obawiamy, część z nich nie będzie preferować interesów dzieci, ale własne interesy. Trzeba sobie uświadomić, że przedszkole to placówka edukacyjna a nie opiekuńcza”, powiedział dyrektor Związku Dan Jiranek.
Minister szkolnictwa Kateřina Valachová informowała, że czterdzieści tysięcy dwulatków już podejmuje naukę w przedszkolach i że kwestia pomieszczeń została uwzględniona, a środki na rok 2020 zostały zarezerwowane. „W roku 2020 jeśli połowapopulacji dwulatków skorzystałaby z możliwości dostępu do przedszkola, wyglądałoby to tak, że już stojące budynki byłyby wystarczające, wyłączając Pragę i Brno”.
Posłowie zatwierdzili nowelizację w październiku zeszłego roku. Ustawę w takim kształcie krytykował szef ODS Petr Fiala, który podważał zasadność przymusowego przedszkola dla każdego dziecka i regulacji ustawowej tej kwestii. Senat uchwalił nowelizację 20 kwietnia 39 głosami 67 obecnych senatorów. Uczynił to wbrew rekomendacjom swoich komisji, które odrzuciły ustawowe prawo do miejsca w przedszkolu dla dwulatków.